Powrót do Gatta Loretta 3-M 50 Den opisanych już na blogu w Recenzji rajstop Gatta Loretta.
Postanowiłam, że będę wracać po dłuższym czasie do rajstop, które już recenzjowalam, aby sprawdzić „co u nich słychac”. Loretta są u mnie najczęściej ubieranymi rajstopami. Bardzo je lubię za wygląd, za to, że są dość grube a więc ciepłe, za za to, że pasują praktycznie do wszystkiego przez swój klasyczny i z pozoru zwyczajny wygląd. Przeszły kilka prań i noszenia. Jeśli chodzi o rajstopy jako calosc- nie maja żadnych zaciągnięć, czy dziurek- wyglądają jak nowe (co przy dzieciach jest to fenomen). Jedynie przyczepie się do stóp…a mianowicie części dla palców. Jak widać na zdjęciach, niestety zrobiły się dziury na palcach. Może to być wina przez to, że nie ma zgrubień na palcach (są mniej wytrzymałe), przez buty zimowe (może jakoś bardziej się zużywają?) A też może to być moja wina, ponieważ niezależnie ode mnie palce mam zawsze skierowane ku górze, czyli „obcieram” je nieświadomie. Mimo wszystko uważam, że rajstopy te są cudowne, bardzo oryginalne mimo swojej „normalności”.
Cóż ja do minus 5 zakładam 20den….nienawidze się pocić w grubszych jadąc autobusem czy samochodem by potem marznąć….cienki nylon oddycha 😉 Dodam iż skórzane buty działają wraz z nylonem rewelacyjnie i nie musza być docieplone jakoś specjalnie.Na ten przykład noszę glany. W grubszych rajtkach niecierpię jeszcze faktu iż z czasem się rozciągają i mimo trwałości są do wypier….enia